Minęły już 2 tygodnie od mojego wypadku. Całkiem sprawnie zasuwam już po ogrodzie i to wielkie szczęście bo koty się rozpanoszyły, szczególnie Rudy. Mimo kilkuletniego szkolenia mój syn Gustaw prędzej zbiera się do zabawy z nimi niż do gonienia. Wyraźnie więc
Chciałem…
Chciałem, naprawdę chciałem wam już wcześniej opowiedzieć…… O złym człowieku, który tamtego, sobotniego wieczoru, gnał z ogromną prędkością naszą malutką uliczką właśnie wtedy, kiedy wracałem z Majką, Wojtkiem i Guciem z codziennego spaceru. O moim bólu, o rozpaczy Wojtka, o
Wiosna w Rzymie
Powitać w Rzymie wiosnę? Aguś, to takie proste!
czytaj dalej….