W PODRÓŻ BEZ ZEGARKA I KROKOMIERZA 20.09.2019 Żyję już 60 lat, podróżuję pewnie ponad 50, ale tak naprawdę, świadomie to może ze 40. Zmienił się świat, zmieniłam się ja, moje potrzeby, oczekiwania. I tak naprawdę to cały czas uczę się
W niedzielny poranek
W NIEDZIELNY PORANEK 04.08.2019 „Statek w porcie jest bezpieczny, ale przecież nie dlatego statki są budowane” John A. Shedd, pisarz Wakacje. Obudziło mnie słoneczko i błoga cisza. Nawet psy uległy urlopowemu nastrojowi i wyjątkowo tego ranka nie prowadziły swoich sporów.
Tęsknota
Tęsknota Czasem to powiem Wam chwyci mnie taka nostalgiczna tęsknota. Za jakimś miejscem, albo za jakimś poznanym wcześniej przyjacielem. Jak ciągnie mnie do lasu to na spacerze wyraźnie daję do zrozumienia jaki kierunek mnie interesuje, wbiegam między drzewa, spoglądam tęsknie
Przesyłka
Wyobraźcie sobie, że wczoraj nasz pan Listonosz, którego uwielbiam, przyniósł przesyłkę specjalnie dla mnie! Piszę wam o tym, bo to było niesamowite przeżycie, nigdy wcześniej nie dostałem żadnego listu, chyba, że do ponoszenia, ale to i tak najwyżej gazetę ze
No i masz
Chciałem własnie złożyć Wam wszystkim, moi przyjaciele, życzenia świąteczne, takie wesołe i wzniosłe, ale nic chyba mi z tego nie wyjdzie, a dlaczego to sami zobaczcie. Jak wszystkim wiadomo, jestem najbardziej przyjacielskim, najłagodniejszym psem na świecie i nie wiem, na
Kolej
Otóż nie wspominałem wam jeszcze, ze niedaleko mojego domku wybudowano ostatnio nową stację kolejową. Budowa trwała dość długo i to było fajne, bo nie jeździły pociągi i mogliśmy chodzić na wycieczki na tory. Zaprzyjaźniłem się ze wszystkimi (no prawie) panami,
Znowu Czarna
Właśnie mi powiedzieli, że dziś odwiedzi nas wujo Rysio, oczywiście z Czarną. Zawczasu się przygotowałem! Dywanik schowany, piłki zakopane w ogródku w tajemnych miejscach, poduszkę wepchnąłem pod szafę, tak jakby co, wiecie. Dopilnowałem, żeby worek z groszkami znalazł się w
Dzień psa
Dzień Psa… no cóż mogę Wam powiedzieć, fajnie było! Ponieważ dość szybko skapowałem, że to jakiś specjalny dzień, dołożyłem wszelkich starań, żeby wszyscy poczuli się dobrze. Wojtka wyprowadzałem chyba z 5 razy tego dnia. Obeszliśmy wszystkie trasy i odwiedziłem wszystkich
Koleś
Nareszcie spokój, bo już zaczynałem się na poważnie denerwować. Od kilku dni pałętał się po naszej okolicy jakiś koleś. Parę razy go obszczekałem, bo za bardzo zbliżał się do mojego płotu. Wczoraj jednak przekroczył już wszelkie granice. Tak się przymilał,
Kwiecień
Powiem wam, że ogólnie to ja lubię ten kwiecień. Jest już ciepło, chodzimy na dłuższe spacery, mogę częściej wylegiwać się na trawce w ogródku, ale przede wszystkim te imprezy! Teraz właśnie zbliżają się chyba jakieś święta…Wnioskuję to po nerwowym zamieszaniu,